Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice Gospodarze
4 : 1
4 2P 1
0 1P 0
Unia Strzybnica
Unia Strzybnica Goście

Bramki

Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice
90'
Widzów:
Unia Strzybnica
Unia Strzybnica
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice
Unia Strzybnica
Unia Strzybnica
Brak danych


Skład rezerwowy

Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice
Unia Strzybnica
Unia Strzybnica
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Olimpia Boruszowice
Olimpia Boruszowice
Brak zawodników
Unia Strzybnica
Unia Strzybnica
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Olimpia Boruszowice

Utworzono:

04.09.2016

Są mocni. Tak po ostatnim gwizdku skomentował mecz jeden z przybyłych na to spotkanie kibiców. Chodziło oczywiście o naszą ekipę, która pokonała w sobotnie popołudnie UKS Unię Strzybnica 4 do 1. Samo widowisko przyciągnęło do Boruszowic naprawdę sporą liczbę kibiców i to zarówno z Boruszowic i Hanuska jak również z Strzybnicy i Pniowca. Pierwszy raz w tym sezonie wystąpiliśmy od początku meczu z dwójką nominalnych napastników, tym samym do środka pomocy cofnięty został Piotrek Bogacki. To oznaczało, że zagramy utlraofensywnie. I tak było właściwie przez całe spotkanie. Nasi goście albo ułożyli taka taktykę, albo po prostu nasza gra spowodowała, że od początku meczu zostali cofnięci do głębokiej defensywy. Tylko długimi piłkami próbowali gdzieś tam uruchamiać swoich szybkich skrzydłowych. Nasza gra wyglądała naprawdę dobrze, jednak przez długi okres gry nie potrafiliśmy strzelić bramki, a okazje ku temu były. Dopiero w okolicach 30 minuty meczu Krzysiek Sobel w swoim stylu wchodzi w pole karne i nie marnuje szansy. Na przerwę schodzimy z jednobramkowym prowadzeniem. Druga połowa to jeszcze lepsza gra naszych zawodników, pomimo, że goście doprowadzają do wyrównania. Do odbitej przez naszego bramkarza piłki dochodzi napastnik Strzybnicy i doprowadza do wyrównania. Na szczęście zaraz po tym przeprowadzamy doskonała akcję zakończoną strzałem, który broni obrońca gości! Nie może być innej decyzji sędziego jak czerwona kartka oraz rzut karny, który na bramkę zamienia Krzysiek Sobel. Mecz stał się jeszcze bardziej atrakcyjny dla kibiców, ponieważ goście zaczęli grać otwarty futbol. I stworzyli dwie niezłe sytuacje, które w doskonały sposób broni Kuba Larisch. Nasi zawodnicy również marnują dwie sytuacje bramkowe, jednak po fantastycznym dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę głową wbija Adam Wałek. Czwarta bramka jest autorstwa Marka Musiała, który z okolic 35 metra strzela bramkę przepiękną. Tak kończy się to spotkanie. Podkreślam stojące na niezłym sportowym poziomie, spotkanie bez żadnych złośliwości czy brutalności. Niestety podczas meczu karetka pogotowia na boisko podczas meczu była wzywana. Nasz młody środkowy pomocnik Kacper Pietrzykowski tak niefortunnie upadł, że najprawdopodobniej ma uraz barku, który wyeliminuje go na kilka meczów. Życzymy Pietrzykowi zdrowia i szybkiego porto tu do gry.

Zwycięstwo w tym meczu nasza drużyna dedykuje przebywającemu w szpitalu prezesowi naszego klubu Piotrkowi Paruzlowi, któremu również życzymy szybkiego powrotu ze szpitala.

Po meczu dziewczyny Marzena i Asia zorganizowały grilla nie tylko dla naszych zawodników, ponieważ przy kiełbasce można było porozmawiać i powspominać stare dzieje z byłymi zawodnikami naszego klubu a grającymi w Strzybnicy. Serdeczne podziękowania dla wszystkich przybyłych na to spotkanie kibiców, jednak w szczególności naszym sympatykom. Zapraszam już teraz na sobotnie spotkanie w Suchej Górze, gdzie zmierzymy się z tamtejszą drużyną Czarnych.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości