Miedź Legnica
Miedź Legnica Gospodarze
1 : 7
-4 2P 7
5 1P 0
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław Goście

Bramki

Miedź Legnica
Miedź Legnica
Nieznany zawodnik
Legnica ul. Grabskiego
60'
Widzów:
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Miedź Legnica
Miedź Legnica
Brak danych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław


Skład rezerwowy

Miedź Legnica
Miedź Legnica
Brak dodanych rezerwowych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław

Sztab szkoleniowy

Miedź Legnica
Miedź Legnica
Brak zawodników
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Imię i nazwisko
Maciej Wrona Trener
Krzysztof Zawadzki Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

Krzysztof Zawadzki

Utworzono:

11.05.2015

Niedzielny mecz MKS Parasol z Miedzią Legnica II sądząc po dotychczasowych zdobyczach punktowych powinien zakończyć się przekonującym zwycięstwem naszej drużyny. Jednak mecze na każdym poziomie należy wygrać na boisku to ważne było, aby i do tego podejść z pełnym zaangażowaniem, pamiętając o podstawowych zadaniach defensywnych a w ataku tym bardziej nastawić się na grę zespołową nie siląc się na indywidualne popisy. Na szczęście to nam się udało i zapewniając sobie zwycięstwo w pierwszej połowie, w drugiej mogliśmy przećwiczyć sobie choćby takie elementy jak utrzymanie się przy piłce czy przenoszenie ciężaru gry z jednej strefy boiska na drugą. Kosztowało nas to nawet utratę bramki, ale takie ryzyko zawsze warto podejmować mając na uwadze rozwój piłkarski.

I połowa

4 min - pierwsza groźna akcja naszej drużyny - przejęcie piłki przez Kubę Kozaczewskiego, który zagrywa z pierwszej do Łukasza Mroza, Łukasz głową do Oskara Woźnego a on krzyżowym podaniem wypuszcza Kubę. Szybkość Kuby i strzał z ostrego kąta, jednak bramkarz na posterunku i wybija piłkę na rzut rożny. Po chwili wrzutka z rożnego Kuby Zawadzkiego i Oskar Woźny ładnym uderzeniem głową posyła piłkę tuż obok prawego słupka bramki.

6 min - złe wyprowadzenie piłki od bramki i tym razem rywale mają bardzo dobrą sytuację na wyrównanie. Przejęta z prawej strony piłka zostaje zagrana do środka, ale na szczęście strzał napastnika mija słupek naszej bramki

9 min - piłkę przejmuje Błażej Świątko i zagrywa prostopadłą do Łukasza Mroza, zejście na prawą nogę gubi obrońcę a soczyste uderzenie z dużymi problemami bramkarz zbija przed siebie

10 min -0:1 - GOOOL MKS PARASOL!!! - ponownie Błażej Świątko wprowadza piłkę w strefę obronną Miedzi i zagrywa na lewą stronę - tym razem do Patryka Bodycha, który mocnym uderzeniem próbuje pokonać bramkarza. Świetna interwencja, ale obrońcy mają problem z szybkim wybiciem piłki poza pole karne, piłkę przejmuje Błażej i soczystym uderzeniem z półobrotu pod poprzeczkę daje nam prowadzenie.

13 min - zaskakujące uderzenie z dystansu Błażeja Świątko minimalnie mija prawy słupek bramki.

14 min- 0:2 - GOOOL MKS PARASOL!!!- wybitą od bramki przeciwników piłkę przejmuje Oskar Woźny a Kuba Zawadzki z pierwszej zagrywa do Patryka Bodycha, Patryk przedłuża do Łukasza Mroza a Łukasz będąc już w polu karnym tym razem postawił na technikę i płaskim strzałem w długi róg podwyższył wynik.

14 min- 0:3 - GOOOL MKS PARASOL!!! - idziemy za ciosem: Błażej zagrywa prostopadłą do Kuby Kozaczewskiego, którego ubiega obrońca, ale wybijając trafia Kubę i odbita piłka lobując bramkarza zmierza do bramki, obrońca wybija ją jednak w kierunku środka boiska wprost do Patryka Bodycha, który z powietrza uruchamia Łukasza Mroza, Łukasz dryblingiem związuje trójkę obrońców i przytomnie odgrywa do tyło do Błażeja Świątko a akcję kończy świetne uderzenie Błażeja w tzw. okienko.

23 min - 0:4 - GOOOL MKS PARASOL!!!- po kilku minutach gry w mniejszym tempie, w której zwiększyliśmy ilość wymienianych podań ale też w kluczowych momentach pojawiło się więcej niedokładności przeprowadzamy kolejną akcję bramkową. Piłkę wybitą nogą przez bramkarza przejmuje Oskar Wojtczak i podaje do Błażeja Świątko, wystarczyły jeden zamach by zostawić za plecami obrońcę i stanąć oko w oko z bramkarzem. Wykończenie akcji na luzie a więc i bezbłędne.

24 min - jedna z lepszych okazji Miedzi na strzelenie bramki - złe ustawienie naszej drużyny spowodowane rozluźnieniem i tym, że wchodzący zawodnicy jeszcze nie oswoili się z boiskiem i już przeciwnicy wyprowadzili akcję prawym skrzydłem, z którego piłka została zagrana przed pole karne. Napastnik pomimo asysty obrońcy oddał groźny choć niecelny strzał na bramkę.

28 min- 0:5 - GOOOL MKS PARASOL!!! Składnaakcja lewą stroną z wymianą podań pomiędzy Konradem Peszko i Arkiem Michalakiem, wrzutka Arka na drugą stronę do Kuby Masłowskiego, który po przyjęciu decyduje się na wycofanie do Przemka Marcjana. Strzał zostaje zablokowany, ale mamy rzut rożny - wrzutka Konrada i mogliśmy być świadkiem ładnego uderzenia (może nawet bramki) Przemka Marcjanatzw. "przewrotką", ale przeszkodził w tym skaczący do główki Błażej. Zawodnicy wpadli na siebie a piłka trafiła do Oskara Wojtczaka, który z powietrza uderzył niezbyt mocno ale na tyle zaskakująco, że piłka pomimo interwencji bramkarza wpadła do bramki.

30 min - pierwszą połowę kończy akcja Arka Michalaka, który przebija się lewą stroną i odgrywa do Błażeja Świątko - tym razem uderzenie po długim słupku minimalnie niecelne.

II połowa

35 min - 1:5 - GOL MIEDŹ LEGNICA - drugą połowę zaczynamy starając się jak najdłużej utrzymać przy piłce, przy wymianach niejednokrotnie wykorzystując bramkarza. W takiej właśnie sytuacji, kiedy to stojący na bramceDaniel Tomczyk nie zdążył jeszcze zaznajomić się z nietypową nawierzchnią popełnia błąd przy próbie przeniesienia ciężaru gry na drugą stronę i zawodnik Miedzi ma przed sobą pustą bramkę. Nic się nie takiego stało, więc nadal wracamy konsekwentnie do grania podaniami.

41 min - po straconej bramce gra nabrała trochę żywszego tempa efektem czego były dwie akcje nie zakończone bezpośrednimi sytuacjami podbramkowymi - najpierw prawą stroną uciekłKuba Kozaczewski, ale dośrodkowanie zostało zablokowane przez obrońców a w odpowiedzi rywale przeprowadzili szybką akcję, którą wzorowo powstrzymał osamotniony w obronie Maciek Świędrych. Kolejna nasza akcja była już tylko o krok od kolejnej zdobyczy bramkowej: a przeprowadzamy składną akcję od lewej do prawej strony, choć po drodze wmieszał się w nią obrońca to jednak piłkę wywalczył Patryk Bodych i akcja nie straciła tempa. Zagranie do Kuby Zawadzkiego, który z "klepki" wypuszcza Kubę Kozaczewskiego i mocny strzał "Kozaka" powoduje, że bramkarz z trudem zbija piłkę przed siebie, do piłki doskakuje Kuba Z. i uderza do bramki a piłkę "broni" wspierający bramkarza obrońca. Wybitą piłkę odzyskuje Błażej Świątko, zagrywa do Łukasza Mroza, który dokładnie wrzuca do stojącego jeszcze w polu karnym Kuby Z. Nieatakowany przez nikogoKuba uderza głową, ale piłka przechodzi tuż obok lewego słupka.

43 min- 1:6 - GOOOL MKS PARASOL!!! Rzut wolny po faulu na Błażeju Świątko wykonuje Kuba Zawadzki, strzał przy słupku bramkarz zbija wzdłuż linii końcowej i jako pierwszy dobiega do niej Patryk Bodych - zagranie przed pustą bramkę gdzie czekało już dwóch naszych zawodników i Błażej dopełnia formalności.

45 min - dynamiczną reakcją Kuba Kozaczewski zabiera piłkę sprzed nóg obrońcy i ponownie próbuje pokonać bramkarza strzałem z ostrego konta. Bramkarz nie daje się zaskoczyć i zbija piłkę na rzut rożny.

51 min -1:7 - GOOOL MKS PARASOL!!! Akcję bramkową rozpoczyna dobre przejęcie piłki przez Arka Michalaka, który z jednej strony zażegnał niebezpieczeństwo a z drugiej podaniem do Błażeja Świątko pomiędzy dwójką atakujących zawodników rozpoczął naszą kontrę. Błażej pewnie zagrywa do prawej strony do Kuby Kozaczewskiego, Kuba do środka do Oskara Wojtczaka a Oski z pierwszej piłki na wolne pole do Masełka. Szybka wymiana podań spowodowała, że "Masełko" miał dużo czasu na dokładne dośrodkowanie i znalazł nim wbiegającego w pole karne Konrada Peszko, Konrad przyjęciem posadził na pośladkach obrońcę i schodząc na prawą nogę uderzył w długi róg.

58 min - usatysfakcjonowani wynikiem trochę spuściliśmy z tonu a Miedź choć walczyła do końca to jednak za małoprzekonywającoaby doprowadzić piłkę choćby w okolice naszego pola karnego. Przerywnikiem w tej mało emocjonującej grze było uderzenie Przemka Marcjana, który po dograniu Konrada Peszko uderzył piłkę lewą nogą z bardzo dużą rotacją i chyba tylko za sprawą wiatru piłka nie wkręciła się przy lewym słupku bramki.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości