Kolejnym zwycięstwem naszej drużyny zakończył się wyjazdowy mecz w ramach XXV kolejki Saltex IV ligi. Tym razem pokonaliśmy LZS Mechnice. Na boisku rywali wygraliśmy 4:0 po hat tricku Dawida Lipińskiego oraz po golu Mateusza Fabiszewskiego.
Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy. Próbowali oni strzałów z dystansu ale robili to niecelnie. Nasi zawodnicy skupili się na obronie i próbie przeprowadzenia kontrataków. W 10. minucie Piotr Józefkiewicz podał do Bartosza Kulczyckiego ten dośrodkował w pole karne gospodarzy ale bramkarz złapał to podanie. W kolejnych minutach nasi piłkarze uspokoili sytuację i zaczęli grać swoją piłkę. W 21. minucie po ładnej akcji i wymianie kilku podań w środku pola, ładny strzał oddał Dawid Lipiński ale minimalnie niecelnie. W 22. minucie Dawid zdobył gola ale niestety sędzia odgwizdał spalonego. W między czasie zawodnicy LZS mieli kilka rzutów rożnych ale nie sprawiały one problemu naszemu bramkarzowi Marcinowi Raczkowskiemu. W 32. minucie gospodarze w osobie Dawida Kampy próbowali strzału z dystansu ale Marcin był jak zawsze na posterunku. Wreszcie w 38. minucie po podaniu Michała Sikorskiego Dawid Lipiński strzałem głową strzelił swojego pierwszego gola, dając nam prowadzenie 1:0. Po tym golu „Stalowcy” nabrali pewności siebie i zaczęli atakować jeszcze bardziej. W 42. minucie bardzo ładną akcję przeprowadził Bartosz Kulczycki, kiedy w swoim stylu minął trzech zawodników gospodarzy. Podobną akcję w 44. minucie lewym skrzydłem przeprowadził Mateusz Ptak. W 45. minucie po strzale Piotra Józefkiewicza, sędzia zakończył pierwszą połowę.
W drugiej połowie przewaga Stali była jeszcze większa, co potwierdziliśmy 3 kolejnymi golami. Rozpoczął Dawid Lipiński w 49. minucie strzelając swojego drugiego gola pięknym strzałem pod poprzeczkę. Bramkarz gospodarzy przy tym strzale nie miał żadnych szans. Ten gol podłamał zawodników LZS, ale całkowicie stracili oni nadzieję na korzystny wynik w 56. minucie kiedy to za bezsensowne dyskusje z sędzią zawodnik gospodarzy dostał 2 żółte kartki i w konsekwencji czerwoną. Grająca w przewadze jednego zawodnika nasza drużyna ruszyła do ataku. W 61. minucie groźnie uderzenie Arkadiusza Synówki zablokowali obrońcy z Mechnic. W 62. minucie było już po meczu, swojego 3 gola po podaniu Mateusza Ptaka zdobył Dawid Lipiński. Po tym golu trener Sebastian Sobczak przeprowadził kilka zmian. W 70. minucie ładny rajd prawą stroną przeprowadził Arkadiusz Synówka, ale w ostatniej chwili piłka wyleciała na aut. W tym fragmencie meczu zawodnicy gospodarzy próbowali strzałów z dystansu ale nie stanowiły one żadnego zagrożenia dla naszego bramkarza. Jedyna ciekawą akcję zakończoną groźnym strzałem udało im się przeprowadzić w 78. minucie. W tym momencie chciałbym także wspomnieć o bardzo dobrej postawie obrońców Stali, którzy grali bardzo pewnie rozbijając każdą próbę ataku zawodników LZS. Na uwagę zasługuje także ambicja naszych piłkarzy, którzy mimo pewnego prowadzenie sunęli na bramkę rywali z kolejnymi atakami. Kilka razy swoich szans próbował Mateusz Fabiszewski min. w 85. minucie pięknym lobem próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Ale jak mówi przysłowie „co się odwlecze to nie uciecze” i 88 minucie Mateusz zdobył swojego gola, wykańczając akcję po podaniu Dawida Lipińskiego.
Podsumowując ten mecz, bardzo cieszy gra naszego zespołu. Przewaga w kulturze gry, konstruowaniu akcji pomiędzy Stalą a LZS była naprawdę widoczna. Gra naszych zawodników powodowała że ręce same składały się do oklasków. Przy takiej grze, jak śpiewają nasi kibice „ III liga nam się należy!!!”.