LZS II Mechnice - Bongo Karczów

Od początku mecz w Dąbrowie nie układał się po myśli Bongistów. Po niemrawym początku z czasem nasza drużyna przejmowała inicjatywę. Gospodarze prezentowali typowy futbol B-klasowy na zasadzie "kopnij i biegnij" i po jednym z takich "wyjazdów" błąd popełnili nasi pomocnicy, którzy nie potrafili przejąć kozłującej piłki, tą przejął rozpędzony napastnik gospodarzy, a nasz stoper Ploch zdecydował się na natychmiastową interwencję. Niestety był trochę spóźniony i przerwał akcję brutalnym faulem, a w konsekwencji dostał czerwoną kartkę i od 13 minuty graliśmy w osłabieniu. Okazało się jednak, że goście wciąż dyktowali warunki, ale zabrakło celnych strzałów na bramkę rywala. Tym samym pierwsza odsłona meczu zakończyła się wynikiem 0:0. W drugiej połowie na początku do głosu doszli piłkarze z Dąbrowy jednak pewnie bronił Adamczyk, za wyjątkiem jednej sytuacji. W 55 minucie napastnik gospodarzy uderzył z ok. 25 metra, a w zasadzie kopnął przed siebie, piłka zmierzała wprost w dobrze ustawionego Adamczyka jednak po drodze odbiła się od jednej z miliona kępek i tak zmyliła bramkarza, że wpadła mu między nogami do bramki. Do końca meczu pomimo ambitnych prób nie udało się naszym zawodnikom doprowadzić do wyrównania, a najbliżej celu był w 90 minucie Fechner. Tak więc na inauguracje przegrywamy oraz tracimy Plocha jednak przed nami wciąż wiele spotkań i miejmy nadzieję, że już w czwartek w meczu z Niewodnikami szczęście uśmiechnie się do nas.