Bongo Karczów - Bizon Kurznie

Wczorajszy mecz był jednostronnym widowiskiem, a wynik w zupełności odzwierciedla poczynania boiskowe obu ekip. Goście przyjechali do Karczowa mając w kadrze 11 zawodników i praktycznie bez rozgrzewki przystąpili do spotkania. Nasza drużyna mocno zmobilizowana i w niemal pełnym składzie zagrała tak jak oczekiwali zgromadzeni kibice, a przede wszystkim trener. Chociaż należy nadmienić iż sama gra nie była tak płynna jak to już wcześniej bywało jednak konsekwencja i charakter przez pełne 90 minut pozwoliły rozgromić rywala. W pierwszej połowie na prowadzenie Bongistów wyprowadził Kowaluk i zaraz po tym razem z całą drużyną wykonał bardzo miły gest w postaci kołyski, która była zadedykowana szczęśliwemu od paru dni ojcu, Michałowi Winsze. Jednak euforia nie wpłynęła dobrze na poczynania gospodarzy gdyż już po kilku minutach Bizon po błędzie naszej obrony doprowadza do wyrównania. Przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry Kamiński pokonuje bramkarza i do szatni schodzimy prowadząc 2:1. Druga połowa to oprócz pierwszych 10 minut zdecydowana przewaga piłkarzy z Karczowa. Najpierw gol na 3:1 autorstwa Kamińskiego, a później w trakcie 3 minut w rolach głównych wystąpili dwaj rezerwowi. Dwukrotnie asystował Malinowski, a dwa razy do siatki trafił Mojzyk. Brawa należą się całej drużynie i wszyscy wierzymy, że w końcu uda się przełamać niemoc na wyjazdach, a najlepszą okazją do tego będzie najbliższy mecz ze spadkowiczem Polonią Karłowice.